<!-- Umieść ten tag w sekcji head lub bezpośrednio przed zamknięciem tagu body. -->
<script type="text/javascript" src="https://apis.google.com/js/plusone.js">
{lang: 'pl'}
</script>
<!-- Umieść ten tag w miejscu, gdzie ma pojawić się przycisk +1 -->
<g:plusone></g:plusone>
nasze dzieciaki
czwartek, 24 listopada 2011
sobota, 12 listopada 2011
Motoryczny rozwój dziecka do 4. roku życia
Małe dziecko zmienia się z dnia na dzień, cały czas zdobywając wiedzę o świecie i swoim ciele. Uczy się koordynować ruchy, odczuwać przestrzeń i się w niej poruszać. Poznaje także swoje najbliższe otoczenie. Jego rozwój motoryczny ma olbrzymi wpływ na rozwój mowy i zdolności przyswajania wiedzy teoretycznej.
Pierwsze półrocze życia
Od narodzin przez cały okres noworodkowy (pierwsze 28 dni) aż do trzeciego miesiąca życia małe dziecko przez większość czasu śpi, wybudzając się na czas karmień. Główną czynnością jaką wykonuje w krótkich momentach, kiedy jest świadome i obserwuje świat, jest poruszanie nogami i energiczne kopanie. Od czwartego miesiąca życia zaczyna oglądać swoje stopy i dłonie. Potrafi w ręku utrzymać jeden przedmiot, który zwykle po obejrzeniu wkłada do ust. Około piątego, szóstego miesiąca zaczyna siedzieć z podparciem lub bez, leżąc na brzuchu podnosi głowę i klatkę piersiową lub usiłuje się przewrócić na bok. Jeśliby <a href="http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/niemowle.aspx" target="_blank" title="niemowlę">niemowlę</a> trzymać pod pachami, będzie podskakiwało odbijając się mocno nogami od podłoża.
Drugie półrocze życia
Od siódmego miesiąca dzieci zaczynają pełzać, wówczas napotkawszy duży przedmiot na drodze usiłują go popchnąć. Próbują także podciągnąć się do pozycji stojącej. Dziewięciomiesięczny szkrab podnosi kubek, ciastko i samodzielnie je drobne produkty niewymagające używania sztućców. Mniej więcej przed ukończeniem pierwszego roku życia dziecko uczy się siedzieć na krześle. Energicznie pełza, raczkuje lub stawia pierwsze kroki. Potrafi pokazywać palcem interesujące go zabawki, a także bawić się nimi używając obu rąk. Aktywność dziecka zwiększa się z każdym tygodniem.
Drugi rok życia
W tym czasie dziecko potrafi już dobrze chodzić, a przed upływem 18. miesiąca życia nie przewraca się przy podnoszeniu z podłogi zabawek. Nabiera już jedzenie na łyżkę i nie bierze małych przedmiotów do buzi. W trakcie zabawy potrafi brać drobne przedmioty za pomocą palca wskazującego i kciuka, większe rzeczy pcha lub ciągnie, a jeśli nie są za ciężkie stara się je podnieść. Może już posługiwać się kredkami, którymi spontanicznie bazgrze po wszystkim, co ma pod ręką. Do końca drugiego roku życia nauczy się rzucać piką, otwierać drzwi, nawlekać duże korale na nitkę. Szybko biega po domu i po podwórku, próbując przy tym skakać i utrzymać równowagę na jednej nodze. Oglądając książeczkę obraca po jednej kartce.
Trzeci rok życia
Podczas posiłków dziecko posługuje się już sprawnie łyżką i widelcem. Kiedy się bawi, potrafi skakać na złączonych nogach i jeździć na trójkołowym rowerku, choć musi się przy tym odpychać. Usiłuje samodzielnie chodzić po schodach, lecz jeśli są za wysokie szybko się nudzi. Do ulubionych zabaw ruchowych w tym okresie nalezą wspinaczki po barierkach i meblach, chodzenie na palcach, stanie na jednej nodze i biegi z przeszkodami, które dziecko sprawnie okrąża. Ponadto kopie piłkę, bawi się klockami, a przed końcem trzeciego roku będzie umiało odwzorować koło i ciąć nożyczkami. W tym wieku można już rozpocząć edukacje przedszkolną.
Czwarty rok życia
Choć dziecko nie potrafi wiązać butów i nie zapina guzików, to samodzielnie się ubiera i rozbiera. Jazda na trójkołowym rowerku jest już opanowana, tak jak zabawa z klockami, choć ta druga na razie przebiega na uproszczonym poziomie. <a href="http://www.mamazone.pl/artykuly/starsze-dziecko/przedszkolak.aspx" target="_blank" title="przedszkolak">Przedszkolak potrafi także układać puzzle o dużym rysunku z 5–10 fragmentów. W dalszym ciągu stanie na jednej nodze jest fascynującą zabawą, ale teraz dołączają do tego skoki, również na jednej nodze, najlepiej z omijaniem przeszkód.
---
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest N.D.</p>
Pierwsze półrocze życia
Od narodzin przez cały okres noworodkowy (pierwsze 28 dni) aż do trzeciego miesiąca życia małe dziecko przez większość czasu śpi, wybudzając się na czas karmień. Główną czynnością jaką wykonuje w krótkich momentach, kiedy jest świadome i obserwuje świat, jest poruszanie nogami i energiczne kopanie. Od czwartego miesiąca życia zaczyna oglądać swoje stopy i dłonie. Potrafi w ręku utrzymać jeden przedmiot, który zwykle po obejrzeniu wkłada do ust. Około piątego, szóstego miesiąca zaczyna siedzieć z podparciem lub bez, leżąc na brzuchu podnosi głowę i klatkę piersiową lub usiłuje się przewrócić na bok. Jeśliby <a href="http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/niemowle.aspx" target="_blank" title="niemowlę">niemowlę</a> trzymać pod pachami, będzie podskakiwało odbijając się mocno nogami od podłoża.
Drugie półrocze życia
Od siódmego miesiąca dzieci zaczynają pełzać, wówczas napotkawszy duży przedmiot na drodze usiłują go popchnąć. Próbują także podciągnąć się do pozycji stojącej. Dziewięciomiesięczny szkrab podnosi kubek, ciastko i samodzielnie je drobne produkty niewymagające używania sztućców. Mniej więcej przed ukończeniem pierwszego roku życia dziecko uczy się siedzieć na krześle. Energicznie pełza, raczkuje lub stawia pierwsze kroki. Potrafi pokazywać palcem interesujące go zabawki, a także bawić się nimi używając obu rąk. Aktywność dziecka zwiększa się z każdym tygodniem.
Drugi rok życia
W tym czasie dziecko potrafi już dobrze chodzić, a przed upływem 18. miesiąca życia nie przewraca się przy podnoszeniu z podłogi zabawek. Nabiera już jedzenie na łyżkę i nie bierze małych przedmiotów do buzi. W trakcie zabawy potrafi brać drobne przedmioty za pomocą palca wskazującego i kciuka, większe rzeczy pcha lub ciągnie, a jeśli nie są za ciężkie stara się je podnieść. Może już posługiwać się kredkami, którymi spontanicznie bazgrze po wszystkim, co ma pod ręką. Do końca drugiego roku życia nauczy się rzucać piką, otwierać drzwi, nawlekać duże korale na nitkę. Szybko biega po domu i po podwórku, próbując przy tym skakać i utrzymać równowagę na jednej nodze. Oglądając książeczkę obraca po jednej kartce.
Trzeci rok życia
Podczas posiłków dziecko posługuje się już sprawnie łyżką i widelcem. Kiedy się bawi, potrafi skakać na złączonych nogach i jeździć na trójkołowym rowerku, choć musi się przy tym odpychać. Usiłuje samodzielnie chodzić po schodach, lecz jeśli są za wysokie szybko się nudzi. Do ulubionych zabaw ruchowych w tym okresie nalezą wspinaczki po barierkach i meblach, chodzenie na palcach, stanie na jednej nodze i biegi z przeszkodami, które dziecko sprawnie okrąża. Ponadto kopie piłkę, bawi się klockami, a przed końcem trzeciego roku będzie umiało odwzorować koło i ciąć nożyczkami. W tym wieku można już rozpocząć edukacje przedszkolną.
Czwarty rok życia
Choć dziecko nie potrafi wiązać butów i nie zapina guzików, to samodzielnie się ubiera i rozbiera. Jazda na trójkołowym rowerku jest już opanowana, tak jak zabawa z klockami, choć ta druga na razie przebiega na uproszczonym poziomie. <a href="http://www.mamazone.pl/artykuly/starsze-dziecko/przedszkolak.aspx" target="_blank" title="przedszkolak">Przedszkolak potrafi także układać puzzle o dużym rysunku z 5–10 fragmentów. W dalszym ciągu stanie na jednej nodze jest fascynującą zabawą, ale teraz dołączają do tego skoki, również na jednej nodze, najlepiej z omijaniem przeszkód.
---
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest N.D.</p>
wtorek, 8 listopada 2011
Dzieci nie lubią być same
<br />
Mówi się, że dziecko to nasz skarb. Cieszymy się, że jest ładne, mądre, zdolne. Bardzo je kochamy i częso z trudem zaoszczędzony grosz wydajemy w dowód miłości ( i troszkę z poczucia winy ) na nową modną zabawkę...Żeby nie czuło się gorsze, bo inne też mają, żeby miało i bawiło się, rozwijało...
<p>I pięknie ustawione w dziecinnym pokoiku cudeńka cieszą oko, a tymczasem nasze dziecko zajmie się nimi chwilę i przybiega do kuchni z prośbą - mamo pobaw się ze mną!</p>
<p> </p>
<p>Nie cieszą go piękne lalki, wózeczki, ubranka, samochody, klocki czy inne cuda, kiedy jest samo w pokoju. Chce, aby mama poczytała bajkę, którą ono wybierze, aby razem wybudować z klocków wieże a potem ją natychmiast z łomotem rozwalić. Razem kleić zwierzątka z plasteliny, pomazać farbami czysty papier i siebie. Podziwiać go, jak pięknie jeżdzi samochodzikami i jak wspaniale robi kraksy. Nasze dziecko chce się dzielić swoją radością!</p>
<p> </p>
<p>I kiedy bawisz się z nim, jesteś tuż obok, wtedy widzisz, jakie jest mądre, zauważasz jego zdolności manualne, szybkie zapamiętywanie, mądre uwagi, pomysły. Każde nowe słowo. A przede wszystkim jego radość i głośny śmiech. Czy zauważyliście, jak cudownie śmieją się wszystkie dzieci, gdy są szczęśliwe? Nie ma nerwów, płaczu, marudzenia, tylko zapał i śmiech.</p>
<p> </p>
<p>Tymczasem my - dorośli bywamy zabiegani, często jesteśmy zmęczeni po pracy, poza tym musimy posprzątać, ugotować, czasem pogadać przez telefon...Wysyłamy więc dziecko do swojego pokoju, mówiąc - pobaw się, masz przecież tyle zabawek, nie przeszkadzaj, nie widzisz, że rozmawiam...Pytamy innych dorosłych - czemu to dziecko ciągle marudzi, czemu się nie słucha, dlaczego jest taki nieznośne? Przecież ma wszystko: i tak piękny pokój, i tyle zabawek! Zapominamy tylko przy tym, że my też lubimy mieć towarzystwo, że to nam poprawia humor, że zabawa rzadko cieszy w samotności, że jesteśmy społecznie uwarunkowani na bycie z kimś i dzielenie się wrażeniami.</p>
<p> </p>
<p>Może więc po pracy powinniśmy dać sobie i naszemu dziecku jedną małą godzinę na wspólne pobawienie się i właśnie przy nim zrelaksować się po ciężkim dniu, zapomnieć o telefonach, obowiązkach, a pamiętać o jego pięknym śmiechu i o tym, że dziecko jest przecież naszym ładnym, mądrym skarbem...</p>
<p> </p>
<p>PS.</p>
<p>Kiedy kładłam naszego 2,5 letniego skarba na popołudniową drzemkę, powiedział z uśmiechem robiąc kolisty ruch rączką - połóż się obok mnie, jest tu dużo miejsca.</p>
---
<p><p>batel bateltoiowo.blogspot.com</p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Józefa Bożenna Karczewska</p>
Mówi się, że dziecko to nasz skarb. Cieszymy się, że jest ładne, mądre, zdolne. Bardzo je kochamy i częso z trudem zaoszczędzony grosz wydajemy w dowód miłości ( i troszkę z poczucia winy ) na nową modną zabawkę...Żeby nie czuło się gorsze, bo inne też mają, żeby miało i bawiło się, rozwijało...
<p>I pięknie ustawione w dziecinnym pokoiku cudeńka cieszą oko, a tymczasem nasze dziecko zajmie się nimi chwilę i przybiega do kuchni z prośbą - mamo pobaw się ze mną!</p>
<p> </p>
<p>Nie cieszą go piękne lalki, wózeczki, ubranka, samochody, klocki czy inne cuda, kiedy jest samo w pokoju. Chce, aby mama poczytała bajkę, którą ono wybierze, aby razem wybudować z klocków wieże a potem ją natychmiast z łomotem rozwalić. Razem kleić zwierzątka z plasteliny, pomazać farbami czysty papier i siebie. Podziwiać go, jak pięknie jeżdzi samochodzikami i jak wspaniale robi kraksy. Nasze dziecko chce się dzielić swoją radością!</p>
<p> </p>
<p>I kiedy bawisz się z nim, jesteś tuż obok, wtedy widzisz, jakie jest mądre, zauważasz jego zdolności manualne, szybkie zapamiętywanie, mądre uwagi, pomysły. Każde nowe słowo. A przede wszystkim jego radość i głośny śmiech. Czy zauważyliście, jak cudownie śmieją się wszystkie dzieci, gdy są szczęśliwe? Nie ma nerwów, płaczu, marudzenia, tylko zapał i śmiech.</p>
<p> </p>
<p>Tymczasem my - dorośli bywamy zabiegani, często jesteśmy zmęczeni po pracy, poza tym musimy posprzątać, ugotować, czasem pogadać przez telefon...Wysyłamy więc dziecko do swojego pokoju, mówiąc - pobaw się, masz przecież tyle zabawek, nie przeszkadzaj, nie widzisz, że rozmawiam...Pytamy innych dorosłych - czemu to dziecko ciągle marudzi, czemu się nie słucha, dlaczego jest taki nieznośne? Przecież ma wszystko: i tak piękny pokój, i tyle zabawek! Zapominamy tylko przy tym, że my też lubimy mieć towarzystwo, że to nam poprawia humor, że zabawa rzadko cieszy w samotności, że jesteśmy społecznie uwarunkowani na bycie z kimś i dzielenie się wrażeniami.</p>
<p> </p>
<p>Może więc po pracy powinniśmy dać sobie i naszemu dziecku jedną małą godzinę na wspólne pobawienie się i właśnie przy nim zrelaksować się po ciężkim dniu, zapomnieć o telefonach, obowiązkach, a pamiętać o jego pięknym śmiechu i o tym, że dziecko jest przecież naszym ładnym, mądrym skarbem...</p>
<p> </p>
<p>PS.</p>
<p>Kiedy kładłam naszego 2,5 letniego skarba na popołudniową drzemkę, powiedział z uśmiechem robiąc kolisty ruch rączką - połóż się obok mnie, jest tu dużo miejsca.</p>
---
<p><p>batel bateltoiowo.blogspot.com</p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Józefa Bożenna Karczewska</p>
Śniadanie to ważne danie...
<br />
Dziecko dobrze rozpocznie dzień,cjeśli rano przygotujemy mu wartościowy posiłek. Śniadanie powinno być nie tylko smaczne ale i urozmaicone. <br />A więc bądzmy kreatywni.<br />
<p>Pierwszy posiłek jest bardzo ważny, bo dostarcza dziecku energi po długiej, nocnej przerwie. Malec powinien dość szybko zasiąść do stołu, najlepiej w ciągu godziny od przebudzenia. Inaczej stanie się marudny i nie będzie miał ochoty nawet na najciekawsze zajęcia. Na talerzu powinno się znaleść pełnoziarniste pieczywo, wędliny, jajka oraz warzywa i owoce.</p>
<p>Dziecko powinno regularnie jeść rozmaite przetwory mleczne.Mogą to być twarożki, serki homogenizowane, jogurty a nawet niewielki ilości żółtego sera. może też pić kakao oraz kawę zbożową.Raz lub dwa razy w tygodniu dziecko chętnie zje kaszkę mleczno-zbożową, lub kaszę manną.Możemy też zrobić płatki śniadaniowe na mleku.<br />Zbożowe co nieco:<br />Ważnym składnikiem śniadańka powinno być pieczywo. Najbardziej wartościowe jest pełnoziarniste,zawiera sycące węglowodany zbożowe, składniki mineralne oraz błonnik. Białe bułki przenne mają śladowe ilości cennych składników , dlatego najlepiej od początku przyzwyczajać malca do jedzenia różnych gatunków ciemnego pieczywa. Maluchy na ogółdośc szybko przekonują się do nowych smaków Godne polecenia są np. płatki z pełnego przemiału. Informacja o tym że produkty są z pełnego przemiału powinna znajdować się na etykiecie.</p>
<p>Kolorowe dodatki:</p>
<p>Specjaliści od żywienia dzieci podkreślają, że dzieci powinny jeść dużo warzyw i owoców. Są źródłem witamin, kwasu foliowego, potasu, magnezu oraz błonnika, który wspomaga trawienie. Do kanapek które podajemy dziecku dokładajmy zawsze sałatę, plasterki ogórka kiszonego jak i świeżego, pomidora, rzodkiewki, a nawet paprykę. Warto przyzwyczajać malca do smaku szczypiorku oraz natki - można nimi przyozdabiać kanapki oraz dodawać do jajecznicy twarożku czy różnych past do smarowania.</p>
<p><br />Wędliny, jajka i ryby:</p>
<p><br />Produkty te zawierają przede wszystkim pełnowartościowe białko oraz witaminy z grupy B. Cholesterol z jajek wspomaga pracę układu nerwowego. Również kwasy tłuszczowe z ryb kożystnie wpływają na rozwój dziecka.</p>
<p>Więc smacznego. </p>
---
<p><p>Renata</p>
<p> <a href="http://www.naszedzieci-renata.blogspot.com/" target="_blank">www.naszedzieci-renata.blogspot.com</a></p>
<p> </p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Renata G</p>
Dziecko dobrze rozpocznie dzień,cjeśli rano przygotujemy mu wartościowy posiłek. Śniadanie powinno być nie tylko smaczne ale i urozmaicone. <br />A więc bądzmy kreatywni.<br />
<p>Pierwszy posiłek jest bardzo ważny, bo dostarcza dziecku energi po długiej, nocnej przerwie. Malec powinien dość szybko zasiąść do stołu, najlepiej w ciągu godziny od przebudzenia. Inaczej stanie się marudny i nie będzie miał ochoty nawet na najciekawsze zajęcia. Na talerzu powinno się znaleść pełnoziarniste pieczywo, wędliny, jajka oraz warzywa i owoce.</p>
<p>Dziecko powinno regularnie jeść rozmaite przetwory mleczne.Mogą to być twarożki, serki homogenizowane, jogurty a nawet niewielki ilości żółtego sera. może też pić kakao oraz kawę zbożową.Raz lub dwa razy w tygodniu dziecko chętnie zje kaszkę mleczno-zbożową, lub kaszę manną.Możemy też zrobić płatki śniadaniowe na mleku.<br />Zbożowe co nieco:<br />Ważnym składnikiem śniadańka powinno być pieczywo. Najbardziej wartościowe jest pełnoziarniste,zawiera sycące węglowodany zbożowe, składniki mineralne oraz błonnik. Białe bułki przenne mają śladowe ilości cennych składników , dlatego najlepiej od początku przyzwyczajać malca do jedzenia różnych gatunków ciemnego pieczywa. Maluchy na ogółdośc szybko przekonują się do nowych smaków Godne polecenia są np. płatki z pełnego przemiału. Informacja o tym że produkty są z pełnego przemiału powinna znajdować się na etykiecie.</p>
<p>Kolorowe dodatki:</p>
<p>Specjaliści od żywienia dzieci podkreślają, że dzieci powinny jeść dużo warzyw i owoców. Są źródłem witamin, kwasu foliowego, potasu, magnezu oraz błonnika, który wspomaga trawienie. Do kanapek które podajemy dziecku dokładajmy zawsze sałatę, plasterki ogórka kiszonego jak i świeżego, pomidora, rzodkiewki, a nawet paprykę. Warto przyzwyczajać malca do smaku szczypiorku oraz natki - można nimi przyozdabiać kanapki oraz dodawać do jajecznicy twarożku czy różnych past do smarowania.</p>
<p><br />Wędliny, jajka i ryby:</p>
<p><br />Produkty te zawierają przede wszystkim pełnowartościowe białko oraz witaminy z grupy B. Cholesterol z jajek wspomaga pracę układu nerwowego. Również kwasy tłuszczowe z ryb kożystnie wpływają na rozwój dziecka.</p>
<p>Więc smacznego. </p>
---
<p><p>Renata</p>
<p> <a href="http://www.naszedzieci-renata.blogspot.com/" target="_blank">www.naszedzieci-renata.blogspot.com</a></p>
<p> </p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Renata G</p>
niedziela, 6 listopada 2011
Bezpieczny i komfortowy sen Twojego dziecka
<br />
Każdy organizm wymaga regeneracji. Dziecięcy szczególnie. A najlepszym na to sposobem jest oczywiście sen. Dlatego zróbmy wszystko, aby nasze dziecko mogło bezpiecznie i komfortowo sypiać. Oto kilka porad.
<p> </p>
<p>Sen jest czasem, kiedy regeneruje się organizm każdego człowieka. Jest on szczególnie ważny w okresie dzieciństwa. Dlatego rodzice powinni zadbać o wszelkie aspekty snu malucha, tak aby nic nie zakłócało tego procesu. Najważniejszym krokiem ku temu jest odpowiednie przygotowanie miejsca do spania.</p>
<p>Kluczowe elementy to oczywiście łóżeczko oraz pościel dziecięca. Jeżeli chodzi o łóżeczko, to ważne aby było wystarczająco duże. Przy najmłodszych pociechach warto zadbać o bezpieczeństwo podczas snu i zapewnić ochronę w postaci dość wysokiej balustradki. Powinniśmy także odpowiednio dobrać materac. Nie za miękki ani nie za twardy. Dziecko musi czuć komfort podczas snu, ale nie może zapadać się zbyt głęboko w materac. Uważajmy na ułożenie poduszki. Jeżeli nie zwrócimy uwagi na ten szczegół, to nasza pociecha może mieć problemy ze zgryzem.</p>
<p>Równie ważna, jak samo łóżeczko, jest pościel dziecięca. Jej zakup powinien być dobrze przemyślany, gdyż maluch będzie w niej spędzał sporo czasu. Dlatego nie warto oszczędzać na tym elemencie. Aby uchronić dziecko przed uczuleniami, wybierajmy pościel wykonaną z materiałów hipoalergicznych. Dobrym wyborem jest kołdra, której wnętrze wypełnione jest wełną sylikonową. Materiał ten, w przeciwieństwie do zwykłej wełny, nie powoduje reakcji alergicznej, dzięki czemu dziecko może spokojnie spędzić noc. Sama kołdra to jednak nie wszystko. Pamiętajmy o poszewkach. Polecam te wykonane z naturalnych materiałów, np. białego płótna lub kory. Są nie tylko przyjemne w dotyku, ale także nie powodują wysypek u naszych milusińskich. </p>
---
<p><p>Każdy rodzic wie, że dobrej jakości <a href="http://www.mamusieidzieci.pl/" target="_blank">pościel dziecięca</a> to skarb!</p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Paweł Pawłowski</p>
Każdy organizm wymaga regeneracji. Dziecięcy szczególnie. A najlepszym na to sposobem jest oczywiście sen. Dlatego zróbmy wszystko, aby nasze dziecko mogło bezpiecznie i komfortowo sypiać. Oto kilka porad.
<p> </p>
<p>Sen jest czasem, kiedy regeneruje się organizm każdego człowieka. Jest on szczególnie ważny w okresie dzieciństwa. Dlatego rodzice powinni zadbać o wszelkie aspekty snu malucha, tak aby nic nie zakłócało tego procesu. Najważniejszym krokiem ku temu jest odpowiednie przygotowanie miejsca do spania.</p>
<p>Kluczowe elementy to oczywiście łóżeczko oraz pościel dziecięca. Jeżeli chodzi o łóżeczko, to ważne aby było wystarczająco duże. Przy najmłodszych pociechach warto zadbać o bezpieczeństwo podczas snu i zapewnić ochronę w postaci dość wysokiej balustradki. Powinniśmy także odpowiednio dobrać materac. Nie za miękki ani nie za twardy. Dziecko musi czuć komfort podczas snu, ale nie może zapadać się zbyt głęboko w materac. Uważajmy na ułożenie poduszki. Jeżeli nie zwrócimy uwagi na ten szczegół, to nasza pociecha może mieć problemy ze zgryzem.</p>
<p>Równie ważna, jak samo łóżeczko, jest pościel dziecięca. Jej zakup powinien być dobrze przemyślany, gdyż maluch będzie w niej spędzał sporo czasu. Dlatego nie warto oszczędzać na tym elemencie. Aby uchronić dziecko przed uczuleniami, wybierajmy pościel wykonaną z materiałów hipoalergicznych. Dobrym wyborem jest kołdra, której wnętrze wypełnione jest wełną sylikonową. Materiał ten, w przeciwieństwie do zwykłej wełny, nie powoduje reakcji alergicznej, dzięki czemu dziecko może spokojnie spędzić noc. Sama kołdra to jednak nie wszystko. Pamiętajmy o poszewkach. Polecam te wykonane z naturalnych materiałów, np. białego płótna lub kory. Są nie tylko przyjemne w dotyku, ale także nie powodują wysypek u naszych milusińskich. </p>
---
<p><p>Każdy rodzic wie, że dobrej jakości <a href="http://www.mamusieidzieci.pl/" target="_blank">pościel dziecięca</a> to skarb!</p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Paweł Pawłowski</p>
Niania
<br />
Urodziło sie dziecko a mama ma pracę, którą chce utrzymać i dylemat: zatrudnić babcię, opiekunkę, czy wziąć bezpłatny urlop? Co zrobić, jak zapewnić opiekę dziecku?
<p>Jest to bardzo trudny wybór dla mamy, która tuląc swoje nowonarodzone maleństwo boi się oddać go w obce ręce. Dominuje w niej strach, że ktoś może je skrzywdzić, niedopilnować, że coś złego stanie się pod jej nieobecność. Od wieków wiadomo, że najlepiej dziecko wychowuje mama.</p>
<p> </p>
<p>Jednak rzeczywistość, w jakiej przyszło nam żyć, jest brutalna (a każde kolejne pokolenie twierdzi, że szczególnie w obecnych czasach wszystka zmieniło się na gorsze). Brak pracy na rynku jest faktem i powoduje, że aby ją utrzymać - choć to zabrzmi okropnie - wybieramy pracę, a nie bycie z dzieckiem. I nie jest to nasza wina. Takie są po prostu realia.</p>
<p> </p>
<p>Prosimy więc babcię o pomoc. Niezaprzeczalnym plusem jest to, że znamy ją "od zawsze" i mamy zaufanie, bo to wszak rodzina. Na ogół nie musimy jej także płacić (patrz hasło - rodzina), chociaż bardzo ciężko dla nas pracuje. Jednak po niedługim czasie okazuje się, że jest to błędna decyzja. Bywa bowiem i tak, że kochana babcia zaczyna nas krytykować, poza tym wymusza sposób wychowania wnuczęcia, stosuje przedpotopowe metody itd...Dochodzi do konfliktów i skłócenia.</p>
<p> </p>
<p>Po przemyśleniu wybieramy więc nianię, która ma bardzo ważną zaletę - nie będzie nam zwracała uwagi, nie będzie trzymała strony jednego z małżonków. Ma pilnować maleństwa i to jest jej jedyny obowiązek.</p>
<p> </p>
<p>Ale jak wybrać tę właściwą? Nie ma na to właściwie recepty. Tu nie pomogą nawet polecenia znajomych. Tu potrzebna jest intuicja mamy, ale ostateczny wybór należy dać... niemowlakowi. Naprawdę! Dziecko intuicyjnie wyczuje '' dobrego człowieka '' - nie będzie się bało, nie będzie płakało na widok obcej osoby, będzie spokojne. Bo mama wybiera wizualnie i racjonalnie (wygląd i koszty ), a dziecko duchowo.</p>
<p> </p>
<p>Dziecko jest szczęśliwe, kiedy ma dobrą nianię, którą lubi. Ma kogoś tylko dla siebie, kogoś kto zabiega, aby zjadło o właściwej porze, bezpiecznie bawiło się, przebywało dużo na powietrzu. Niania jest po to, aby się tylko nim opiekować i bawić. A dziecko zawsze da nam sygnały czy wszystko jest w porządku pod nieobecność mamy - nie płacze przy rozstaniu, gdy mama wychodzi do pracy, robi pa pa, śmieje się, jest pogodne i dobrze śpi.</p>
<p> </p>
<p>Pamiętajmy jednak - stosunek rodziców do opiekunki musi być uczciwy i musi opierać się przede wszystkim na zaufaniu do niej. Ustalone godziny pracy i zakres obowiązków powinny być respektowane. To się naprawdę opłaca i poza tym działa w obie strony. Jeśli rodzice nie ufają opiekunce, zakładają kamery, boją się o swoje mienie - powinni zrezygnować z usługi i sami zająć się dzieckiem.</p>
<p> </p>
<p>Kiedy jest najlepszy czas na zatrudnienie niani? Myślę, że wtedy, kiedy dziecko jest jeszcze maleńkie, ma 5 - 6 miesięcy. Nie odróżnia wówczas zbyt wyrażnie kto jest kim, przyjmuje i traktuje opiekunkę jak członka rodziny, szybko ją akceptując. Jest wówczas łatwiej. I dziecku, i rodzicom. Starsze dziecko jest mocniej związane z mamą i bardziej przeżywa rozstanie z nią.</p>
<p> </p>
<p>Życzę powodzenia i trafnych decyzji.</p>
---
<p><p> batel http://www.bateltoiowo.blogspot.com%3c/p%3E%3C/p> Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Józefa Bożenna Karczewska</p>
Urodziło sie dziecko a mama ma pracę, którą chce utrzymać i dylemat: zatrudnić babcię, opiekunkę, czy wziąć bezpłatny urlop? Co zrobić, jak zapewnić opiekę dziecku?
<p>Jest to bardzo trudny wybór dla mamy, która tuląc swoje nowonarodzone maleństwo boi się oddać go w obce ręce. Dominuje w niej strach, że ktoś może je skrzywdzić, niedopilnować, że coś złego stanie się pod jej nieobecność. Od wieków wiadomo, że najlepiej dziecko wychowuje mama.</p>
<p> </p>
<p>Jednak rzeczywistość, w jakiej przyszło nam żyć, jest brutalna (a każde kolejne pokolenie twierdzi, że szczególnie w obecnych czasach wszystka zmieniło się na gorsze). Brak pracy na rynku jest faktem i powoduje, że aby ją utrzymać - choć to zabrzmi okropnie - wybieramy pracę, a nie bycie z dzieckiem. I nie jest to nasza wina. Takie są po prostu realia.</p>
<p> </p>
<p>Prosimy więc babcię o pomoc. Niezaprzeczalnym plusem jest to, że znamy ją "od zawsze" i mamy zaufanie, bo to wszak rodzina. Na ogół nie musimy jej także płacić (patrz hasło - rodzina), chociaż bardzo ciężko dla nas pracuje. Jednak po niedługim czasie okazuje się, że jest to błędna decyzja. Bywa bowiem i tak, że kochana babcia zaczyna nas krytykować, poza tym wymusza sposób wychowania wnuczęcia, stosuje przedpotopowe metody itd...Dochodzi do konfliktów i skłócenia.</p>
<p> </p>
<p>Po przemyśleniu wybieramy więc nianię, która ma bardzo ważną zaletę - nie będzie nam zwracała uwagi, nie będzie trzymała strony jednego z małżonków. Ma pilnować maleństwa i to jest jej jedyny obowiązek.</p>
<p> </p>
<p>Ale jak wybrać tę właściwą? Nie ma na to właściwie recepty. Tu nie pomogą nawet polecenia znajomych. Tu potrzebna jest intuicja mamy, ale ostateczny wybór należy dać... niemowlakowi. Naprawdę! Dziecko intuicyjnie wyczuje '' dobrego człowieka '' - nie będzie się bało, nie będzie płakało na widok obcej osoby, będzie spokojne. Bo mama wybiera wizualnie i racjonalnie (wygląd i koszty ), a dziecko duchowo.</p>
<p> </p>
<p>Dziecko jest szczęśliwe, kiedy ma dobrą nianię, którą lubi. Ma kogoś tylko dla siebie, kogoś kto zabiega, aby zjadło o właściwej porze, bezpiecznie bawiło się, przebywało dużo na powietrzu. Niania jest po to, aby się tylko nim opiekować i bawić. A dziecko zawsze da nam sygnały czy wszystko jest w porządku pod nieobecność mamy - nie płacze przy rozstaniu, gdy mama wychodzi do pracy, robi pa pa, śmieje się, jest pogodne i dobrze śpi.</p>
<p> </p>
<p>Pamiętajmy jednak - stosunek rodziców do opiekunki musi być uczciwy i musi opierać się przede wszystkim na zaufaniu do niej. Ustalone godziny pracy i zakres obowiązków powinny być respektowane. To się naprawdę opłaca i poza tym działa w obie strony. Jeśli rodzice nie ufają opiekunce, zakładają kamery, boją się o swoje mienie - powinni zrezygnować z usługi i sami zająć się dzieckiem.</p>
<p> </p>
<p>Kiedy jest najlepszy czas na zatrudnienie niani? Myślę, że wtedy, kiedy dziecko jest jeszcze maleńkie, ma 5 - 6 miesięcy. Nie odróżnia wówczas zbyt wyrażnie kto jest kim, przyjmuje i traktuje opiekunkę jak członka rodziny, szybko ją akceptując. Jest wówczas łatwiej. I dziecku, i rodzicom. Starsze dziecko jest mocniej związane z mamą i bardziej przeżywa rozstanie z nią.</p>
<p> </p>
<p>Życzę powodzenia i trafnych decyzji.</p>
---
<p><p> batel http://www.bateltoiowo.blogspot.com%3c/p%3E%3C/p> Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>
<p>Autorem artykułu jest Józefa Bożenna Karczewska</p>
Subskrybuj:
Posty (Atom)